Pewnie wiecie, ze od czasów pandemii wszystko stało się dostępne zdalnie. Bliscy, praca, zakupy, rozprawy w sądzie, posiedzenia rozmaitych kolegialnych ciał. No właśnie, rozmaitych, ale nie wszystkich. Zdalnie nie mozna uczestniczyć w posiedzeniu parlamentarnych Komisji Petycji. Można sobie takie posiedzenie obejrzeć, ale nie mozna zabrać głosu. Dlaczego? Tego właściwie nie wiadomo. Czy tak powinno być? Czy jeśli chcecie bronić swojej sprawy w Sejmie lub w Senacie, musicie pokonać drogę do Warszawy, by zjawić się osobiście na miejscu? Niestety – tak!

My uważamy, że to kolejne wykluczenie. Jeśli kogoś nie stać, jeśli nie ma czasu, musi biernie przyglądać się, jak Wysoka Komisja rozpatruje jego sprawę. Nie może zabrać głosu, a przecież petycje pisze się często w sprawach „życiowych”, czasem to „ostatnia deska ratunku”.

Dlatego zwracamy się do Sejmu , do Senatu i do Pana Prezydenta o to, by znaleźli rozwiązanie i umożliwili wszystkim, nawet tym z daleka, efektywne korzystanie z ich praw. By nie wykluczali – bo przecież konstytucyjne prawo nie może być iluzją! By dali szansę również tym, którzy przez „techniczne przeszkody” głosu nie mają.

Poniżej treść petycji.