Tak, pisaliśmy już wielokrotnie o tym, że Kościół niezliczone ma ziemie. A przecież „Królestwo Jego jest nie z tego świata”…
Widzieliście kiedyś może duchownego (nie, nie „duchowną”, kobiety na ogół tego zaszczytu w kościołach i związkach wyznaniowych nie dostępują) na traktorze? Orzącego i siejącego? Na roli? I to nie tej wybrażonej, duchowej, lecz na zwykłej, czarnej ziemi? My nie.
Coś jednak z ziemią, którą posiada Kościół w Polsce się dzieje. Nie jest przecież tak, że najmniej 300 000 ha, bo tyle ziemi rolnej stanowi własność Kościoła, leży odłogiem.
Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Kościół ziemię dzierżawi. Komu, za ile, na jak długo? Tago nie wiemy, ale wydaje nam się, że warto wiedzieć. To przeciez kwetsia bezpieczństwa żywnościowego naszego Państwa. I własnie dlatego złozyliśmy petycję o to, by utworzyć rejestr dzierżaw roli. Jej treść poniżej.