O Poczcie Polskiej możnaby długo i dużo. Że od zawsze działa jakoś nie tak, że nic się przez lata nie zmienia, że kolejki, że listy nie dochodzą… Tak, to wszystko prawda. Mało kto zwraca jednak uwagę na jeszczę jedną sprawę.

Otóż jak to jest, że w placówkach pocztowych, w których zasadniczo spędza się całkiem sporo czasu i które są miejscami publicznymi, nie ma toalet? Ile razy zdarzyło Wam się zrezygnować z nadania przesyłki czy paczki, bo potrzeba innego rodzaju odegnała Was od okienka?

Nasz światły i racjonalny Ustawodwca już dawno temu nakazał, by wszystkie miejsca uzytecznosci publicznej wyposazone były w toalety. I co? I nic, bo diabeł tkwi w szczegółach. Toalety, owszem, muszą być, ale tylko w nowo powstających budynkach. A widział ktoś NOWĄ placówkę pocztową? No właśnie…

By zmienić ten stan rzeczy, złożyliśmy petycję. Niechaj Sejm bądź Senat zdecydują, co należy zrobić z pocztowo-toaletowym problem.