Każdy, kto choć raz próbował skruszyć mury obojętności rządzących, doświadczył bezsilności. Tym większej, im słuszniejsza prośba, im ważniejsza sprawa, im bardziej nam zależy. Gdy władza zlekceważy, gdy pokaże, gdzie nasze miejsce, a nade wszystko – gdy świadoma jest, że może, bo nie ma nad nią żadnej kontroli, rodzi się frustracja.

W art. 63 Konstytucji RP łaskawy ustawodawca zagwarantował nam prawo do składania petycji. Każdy petycję może złożyć, a władza ma obowiązek ją rozpoznać i poinformować o rezultatach. I tyle.
Co jednak, gdy okaże się, że władza raz za razem nasze petycje odrzuca? Ano nic, piszmy raz jeszcze, i jeszcze, bez końca. Bo gwarancje, by działały, wymagają instrumentów kontroli. I o tym właśnie jest nasza kolejna petycja. Wprowadźmy możliwość poskarżenia sie na sposób załatwienia petycji. Skontrolujmy Władzę, bo nasza rola nie kończy sie przecież na oddaniu głosu w wyborach!