„Bo gdy się milczy, milczy, milczy, to apetyt rośnie wilczy…” *

Nie, nie na „poezję, co ukryta drzemie w nas”*, lecz na wybory. Tak przynajmniej wydawać się musiało ustawodawcy, gdy do Kodeksu Wyborczego wprowadził ciszę wyborczą. Niepomny, że to instrument w dobie Internetu, w którym nic nie ginie, anachroniczny. Że ani cisza, ani namysł, wpływu na nasze wybory nie ma. Poniekąd prawdę tę potwierdził Sąd Najwyższy, gdy uznał, że świadomość wyników wyborczych poszczególnych partii w wyborach 2023 roku nie ma wpływu na wynik ostateczny. Przynajmniej we wrocławskim Jagodnie, w którym lokale wyborcze zamknięto długo po tym, jak z exit poll’ów było wiadomo, jak kto głosował.

Czy więc cisza wyborcza w dobie powszechnego i nieustającego dostępu do informacji ma jeszcze sens? Czy rzeczywiście na nas wpływa?

My jesteśmy zdania, że czas przepisy Kodeksu Wyborczego w tej materii zmienić. I o to prosimy posłów i senatorów w naszej kolejnej petycji.

* cytat pochodzi z piosenki „Song o ciszy” Jonasza Kofty