Po co nam wielokadencyjność?

Czy rzeczywiście musimy ciągle głosować na tych samych ludzi? Ci sami przez dwie kadencje – jak w przypadku wójtów, burmistrzów i prezydentów, przez wiele kadencji – jak w przypadku parlamentarzystów? Naprawdę tacy niezwykli i użyteczni, że niezastępowalni? Przecież wiemy, dlaczego tak się dzieje, wiemy jak partie namaszczają kandydatów, jak układają listy. Wiemy, że raz wybrany/a…