Po co nam wielokadencyjność?

Czy rzeczywiście musimy ciągle głosować na tych samych ludzi? Ci sami przez dwie kadencje – jak w przypadku wójtów, burmistrzów i prezydentów, przez wiele kadencji – jak w przypadku parlamentarzystów? Naprawdę tacy niezwykli i użyteczni, że niezastępowalni? Przecież wiemy, dlaczego tak się dzieje, wiemy jak partie namaszczają kandydatów, jak układają listy. Wiemy, że raz wybrany/a…

Pisz Pan na Berdyczów…

Każdy, kto choć raz próbował skruszyć mury obojętności rządzących, doświadczył bezsilności. Tym większej, im słuszniejsza prośba, im ważniejsza sprawa, im bardziej nam zależy. Gdy władza zlekceważy, gdy pokaże, gdzie nasze miejsce, a nade wszystko – gdy świadoma jest, że może, bo nie ma nad nią żadnej kontroli, rodzi się frustracja. W art. 63 Konstytucji RP…