Gruba Berta była potężnym moździerzem oblężniczym używanym podczas pierwszej wojny światowej do burzenia murów twierdz. Robiła to skutecznie, siejąc postrach wśród obrońców warowni i przebijając nawet dwuipółmetrowej grubości betonowe pancerze. 

Postulaty, które opisuje Petycja OZZS „wBREw” są jak pocisk z Grubej Berty wymierzony w bunkier polskiego kodeksu pracy. Inaczej się nie da i zasadnicza nierówność konstytucyjna będzie trwała. W naszych zmaganiach wspierają nas autorytety naukowe, prawne, pracobiorcy i pracodawcy.

Tylko nie rząd, sejm i senat.

W cyklu „Gruba Berta” prezentujemy nasze postulaty, opinie, badania, teksty naukowe i eseistyczne skupione wokół jednego: postulatu przywrócenia równości wszystkich świadczących pracę w Polsce i wprowadzenia do Kodeksu Pracy spójnego pojęcia „pracobiorca”, które będzie nas wszystkich, świadczących pracę, opisywało.

Witold Solski, przewodniczący OZZS „wBREw”

ZABÓR CZASU JAKO FORMA NIEWOLNICTWA

Prawo zatrudnienia traktuje o osobach wykonujących pracę zarobkową, łącząc w jednym zbiorze pracowników kodeksowych i związanych innym stosunkiem pracy. Praktycznie jedni podlegają regulacji prawa pracy – kodeksu a drudzy opierają się na prawie cywilnym. Praktycznie zatem podobne normy kształtowane są w różnych modelach procesowych, w szczególności w odmiennych procedurach prowadzenia sporu i niesymetrycznych pozycjach choćby kosztowych.

Różne prawo

Twierdzę zatem, że takie zróżnicowanie instrumentów regulujących pracę, dla podmiotów świadczących pracę na podstawie różnych umów, prowadzi do naruszenia zasady równości z art. 32 Konstytucji RP. Osoby wykonujące tę samą pracę, jedynie w innych umowach, nie mogą być zróżnicowane co do ich sytuacji procesowej.

Wszyscy są wobec prawa równi oraz wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Na gruncie prawa zatrudnienia kryterium równości i podobieństwa jest faktycznie wykonywana praca. Ludzie pracujący tak samo nie mogą mieć różnych sytuacji procesowych.

Moralnie uzasadnionym jest postulowanie zrównanie praw osób wykonujących pracę zarobkową na każdej płaszczyźnie.

KPC nie KP

Osoby świadczące pracę za wynagrodzeniem na innej podstawie niż stosunek kodeksowy pracy muszą dochodzić własnych uprawnień pracowniczych na gruncie przepisów postepowania cywilnego bez możliwości zastosowania norm ochrony opartych na prawie pracy. Równość deklarowana jako dostęp do narzędzi prawa materialnego, jest bezprzedmiotowa w sytuacji braku narzędzi ochrony prawnej na gruncie procesowym. Dalece odmienna jest pozycja samozatrudnionego oparta na kodeksie cywilnym aniżeli pracownika tej samej platformy zatrudnionego kodeksowo. Jeden swe prawa wywodzi z kodeksu cywilnego a drugi z kodeksu pracy. W takiej sytuacji nie ma równości, ba nawet nie ma podobieństwa. Dalece różne są pozycje procesowe obu godnych ludzi świadczących te samą pracę. Rozdarcie dotyka także kontraktów B2B i poza kodeksowych form. Na śmieciówkach w Polsce pracuje ponad 2,5 miliona Osób. Co trzeci z czterech nie wybrał takiej formy z własnej woli a aż połowę zmusił do takiej optymalizacji podatkowej i prywatyzacji ryzyka pracodawca.

Pracownik czyli kto?

Pracownikiem jest każda osoba, której podstawowym źródłem utrzymania jest świadczenie pracy zarobkowej. Społecznie zatem część pracowników nie ma przyznanych praw pracowniczych. Nasza petycja o zmianie definicji pojęcia „pracownik” i „pracodawca”” w Kodeksie Pracy został odrzucona w Sejmie, lecz z nadzieją czekamy na jej rozpatrzenie w Senacie. Upominamy się o zmianę definicji procesowej pracownika, która pozostaje w Polsce niezmienna od ponad 35 lat. Co więcej polskie prawo i doktryna pozostają w sprzeczności z dyrektywami unijnymi.

Skoro osoba świadcząca pracę za wynagrodzeniem na innej podstawie niż kodeksowy stosunek pracy nie jest pracownikiem to nie można wobec niej zastosować gwarancji ustawowych z działu trzeciego Kodeksu Pracy. Zatem pracownik platformowy jako najjaskrawszy przykład, pozbawiony jest prawa do wakacji, okresów wypowiedzenia, odpraw emerytalnych i rentowych, ochrony bezpieczeństwa i higieny pracy, narażony jest także na nieuzasadnione zwolnienie. Wywłaszczony jest z godności pracy z powołaniem na swobodę kształtowania umów.

Niewolnictwo XXI wieku

Są zasady, które zabraniają nadmiarowej wolności, np. co do handlu ludźmi i ich organami – tak też musi być z czasem, bo zabór czasu to niewolnictwo. Swoboda umów nie upoważnia choćby do niewypłacania w terminie wynagrodzenia oraz jego regulaminowego potrącania, bądź na pracę ponad siły, także niepełnoletnich.

Instytucja samozatrudnionego wykonującego pracę zarobkową mają charakter hybrydowy, ponieważ zawiera w sobie jednocześnie osobę podlegającą regulacją prawa pracy oraz regułom prawa cywilnego. Jest to połączenie dwóch odrębnych i innych gałęzi praw rządzących się fundamentalnie innymi zasadami.

Zatrudniony nie-pracownik podlega częściowym regulacjom ochronnym na gruncie ustawy o związkach zawodowych. Prawo do strajku i układów zbiorowych dał samozatrudnionym i JDG-om OZZS WBREW.

To dzięki nam słabsza strona stosunku prawnego uzyskuje szansę ochrony. Dbamy by Państwo wypełniało cel aksjologiczny wobec własnego suwerena. Pamiętajmy, gdy podmiot odpowiada cechom hipotezy to normę należy stosować w ten sam sposób do wszystkich jej adresatów.

Konstytucja, głupcze

Konstytucyjny pracownik w rozumieniu art. 2 k.p. i osoba świadcząca pracę za wynagrodzeniem na innej podstawie niż stosunek pracy może i powinna być uznana za tożsamy podmiot. Prawodawca na płaszczyźnie stanowienia prawa popełnił delikt konstytucyjny nie nowelizując ustawy procesowej w zakresie uprawnień nie-pracowników.

Prawo do sądu jest gwarantem godności człowieka. Nie ma równości w prawie do kształtowania postępowania sądowego a to uniemożliwia rzetelne dochodzenie swoich praw. Przypomnijmy w szczególności niższe koszty sądowe dla pracowników i brak obowiązku zachowania rygoru pisemnego powództwa w opozycji do wymogów k.p.c. dla samozatrudnionych. Narzuca się stosunek wykluczenia spraw z tytułu prawa pracy a prawa zatrudnienia. To jest architekturą nierówności. Ludzie świadczący tę samą pracę nie mogą być inaczej traktowani tyko z tego powodu, że zawarli umowę cywilną lub kodeksową.

Regulacje procesowe dotyczące osoby świadczącej pracę za wynagrodzeniem na podstawie umowy cywilnej jawią się jako niekonstytucyjne z perspektywy prawa do sądu oraz zasady równości. Jednostka o słabszej pozycji będąc zmuszoną do dochodzenia swych uprawnień na podstawie przepisów zakładających równość podmiotową jest w sytuacji ograniczającej jej prawa do sądu oraz narusza zasadę równości stron. W sporze pracownik – pracodawca umówiliśmy się, że społecznie dbamy o słabszą jednostkę. Samozatrudnieni są współczesnymi niewolnikami.

WBREW PETYCJA 02 II 23 skan